Polisy z dopłatą
Firmy ubezpieczeniowe rozpoczęły sprzedaż polis rolniczych. Plantatorzy między innymi zbóż, rzepaku, kukurydzy czy buraków cukrowych mogą już zawierać umowy na zabezpieczanie swoich upraw. W tym roku dopłata z budżetu państwa do składki sięga nawet 65% wartości umowy. Rolnicze polisy oferuję pięciu ubezpieczycieli.
W tym roku na dopłaty do rolniczych polis zarezerwowano w budżecie państwa ponad 620 milionów złotych. Według szacunków resortu rolnictwa rosnąca popularność ubezpieczeń może sprawić, że w tym roku rolnicy ubezpieczą 5 milionów hektarów upraw i około 20 milionów sztuk zwierząt gospodarskich.
- Przyroda jest niestabilna. To jest problem i przymrozków wiosennych i suszy i deszczów nawalnych i podtopień i gradu - zwraca uwagę Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. I dodaje, że nasza produkcja rolna uzależniona jest w bardzo dużym stopniu od warunków atmosferycznych i dlatego warto być przezornym.
Od wczoraj można ubezpieczać tradycyjne uprawy, między innymi od przymrozków, gradobicia, ulewy czy suszy. Z podpisaniem polisy nie warto czekać. Pierwsze przymrozki pojawiają się zazwyczaj na przełomie kwietnia i maja. Później jeszcze Zimni Ogrodnicy i Zimna Zośka. Tymczasem ubezpieczenie zaczyna działać po 14 dniach od podpisania umowy.
- Jeżeli, nie daj Boże, w tym roku powtórzyłyby się duże zjawiska przyrodnicze, takie jak zeszłoroczna susza i trzeba by uruchamiać pomoc państwa, to zasada, że pełna pomoc należy się dla tych, którzy są ubezpieczeni dalej będzie obowiązywała. To jest zasada unijna, wprowadzona w 2010-tym roku, i ja nie mam żadnych możliwości, żeby to zmienić - wyjaśnia Jan Krzysztof Ardanowski.
Ubezpieczenie upraw jest obowiązkowe. Zgodnie z ustawą, rolnik musi objąć reasekuracją przynajmniej połowę prowadzonych w gospodarstwie zasiewów. Na wybranie firmy ubezpieczeniowej i podpisanie polisy, rolnicy mają czas do końca czerwca.
Źródło: "ROL - PETROL" Giełda Paliwowo-Rolna na podstawie: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności