Zmiany w KRUS–ie
Szykują się zmiany w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Na razie kontrole nad KRUS–em przejął resort rolnictwa, który zapowiada, że dobrze zarabiający rolnicy będą płacić wyższe składki. Nowy projekt ma być gotowy w czerwcu.
Próbę zróżnicowania składek krusowskich podjął jeszcze poprzedni rząd. Reforma będąca częścią planu oszczędnościowego ministra Hausnera upadła. Udało się jedynie przenieść nadzór nas KRUS–em z resortu rolnictwa do ministra polityki społecznej. Ale i to ma się zmienić.
Dla rolników ważniejsze – od tego kto kontroluje KRUS – jest to ile będą wynosić składki ubezpieczeniowe. W najbliższych miesiącach rewolucji nie będzie. Wydatki budżetowe na rolniczy system ubezpieczeń społecznych będą dalej sięgać 15 miliardów złotych, a ubezpieczenie w KRUS–ie wciąż będzie trzykrotnie niższe niż ZUS. Ale wszystko do czasu. W czerwcu ma być gotowy projekt reformy.
– Musimy myśleć o realnym systemie ubezpieczeń społecznych w rolnictwie, który będzie zakładał różnicowanie składek i zależności od dochodów rolnych, ale również będzie zakładał różnicowanie świadczeń ewentualnie uzyskiwanych przez tych rolników. – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski, wiceminister rolnictwa.
Resort rolnictwa zapewnia jednak, że zróżnicowanie wysokości składki krusowskiej będzie dotyczyć tylko bogatych rolników. Poza tym przewiduje się kolejne uszczelnienie KRUS tak, aby korzystać z niego mogli tylko rolnicy.
W podobnym tonie wypowiadają się rolnicze związki zawodowe, które mówią, że zmiany tak, ale nie kosztem najbiedniejszych. Poza tym proponują wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń. – Powinna być wprowadzona zasada dobrowolnośći dodatkowych świadczeń.– powiedział Leszek Zwierz – przewodniczący ZZR Ojczyzna.
W KRUS–ie jest ubezpieczonych ponad 1,5 miliona rolników. Średnia emerytura wynosi 758 złotych.
Próbę zróżnicowania składek krusowskich podjął jeszcze poprzedni rząd. Reforma będąca częścią planu oszczędnościowego ministra Hausnera upadła. Udało się jedynie przenieść nadzór nas KRUS–em z resortu rolnictwa do ministra polityki społecznej. Ale i to ma się zmienić.
Dla rolników ważniejsze – od tego kto kontroluje KRUS – jest to ile będą wynosić składki ubezpieczeniowe. W najbliższych miesiącach rewolucji nie będzie. Wydatki budżetowe na rolniczy system ubezpieczeń społecznych będą dalej sięgać 15 miliardów złotych, a ubezpieczenie w KRUS–ie wciąż będzie trzykrotnie niższe niż ZUS. Ale wszystko do czasu. W czerwcu ma być gotowy projekt reformy.
– Musimy myśleć o realnym systemie ubezpieczeń społecznych w rolnictwie, który będzie zakładał różnicowanie składek i zależności od dochodów rolnych, ale również będzie zakładał różnicowanie świadczeń ewentualnie uzyskiwanych przez tych rolników. – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski, wiceminister rolnictwa.
Resort rolnictwa zapewnia jednak, że zróżnicowanie wysokości składki krusowskiej będzie dotyczyć tylko bogatych rolników. Poza tym przewiduje się kolejne uszczelnienie KRUS tak, aby korzystać z niego mogli tylko rolnicy.
W podobnym tonie wypowiadają się rolnicze związki zawodowe, które mówią, że zmiany tak, ale nie kosztem najbiedniejszych. Poza tym proponują wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń. – Powinna być wprowadzona zasada dobrowolnośći dodatkowych świadczeń.– powiedział Leszek Zwierz – przewodniczący ZZR Ojczyzna.
W KRUS–ie jest ubezpieczonych ponad 1,5 miliona rolników. Średnia emerytura wynosi 758 złotych.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności