Eksport gęsi maleje
Firmy eksportujące gęsie mięso zarobią w tym roku niewiele, a niektóre stracą. Dla zakładu grupy Animex w Suwałkach, od lat podstawowym rynkiem zbytu są Niemcy, zaś szczyt sprzedaży przypada na okres przedświąteczny. Jednak w tym roku umacniająca się złotówka popsuła rynek eksporterom.
Gęsi z Polski są znane na rynku niemieckim jako "polska gęś owsiana". Nasza gęsina jest tam najdroższa, ale odbiorcy są gotowi płacić więcej za tradycyjne metody tuczu. Suwalskie zakłady wyeksportowały 4 tys. ton mięsa. Większość wysyłek realizowano, gdy kurs euro był rekordowo niski.
Hodowcy z Podlasia liczyli na wzrost opłacalności po wejściu do Unii, ale przeliczyli się. Nie można, co prawda, narzekać na brak zbytu, ale wszyscy odbiorcy płacili w tym roku podobnie - najwyżej 5,50 zł za kilogram żywca. Tyle samo hodowcy dostawali już siedem lat temu.
W trakcie całego sezonu do suwalskich zakładów drobiarskich trafiło siedemset tysięcy gęsi. Oznacza to, że jedna dziesiąta krajowej produkcji pochodzi z Podlasia. Zakłady wkrótce rozpoczną podpisywanie umów z hodowcami na kolejny sezon. Fermy mogą liczyć na zbyt na dotychczasowym poziomie.
Gęsi z Polski są znane na rynku niemieckim jako "polska gęś owsiana". Nasza gęsina jest tam najdroższa, ale odbiorcy są gotowi płacić więcej za tradycyjne metody tuczu. Suwalskie zakłady wyeksportowały 4 tys. ton mięsa. Większość wysyłek realizowano, gdy kurs euro był rekordowo niski.
Hodowcy z Podlasia liczyli na wzrost opłacalności po wejściu do Unii, ale przeliczyli się. Nie można, co prawda, narzekać na brak zbytu, ale wszyscy odbiorcy płacili w tym roku podobnie - najwyżej 5,50 zł za kilogram żywca. Tyle samo hodowcy dostawali już siedem lat temu.
W trakcie całego sezonu do suwalskich zakładów drobiarskich trafiło siedemset tysięcy gęsi. Oznacza to, że jedna dziesiąta krajowej produkcji pochodzi z Podlasia. Zakłady wkrótce rozpoczną podpisywanie umów z hodowcami na kolejny sezon. Fermy mogą liczyć na zbyt na dotychczasowym poziomie.
Źródło: Agrobiznes, TVP1