Interwencyjny skup żywca
Już po trzech dniach interwencyjnego skupu trzody chlewnej prowadzonego przez Agencję Rynku Rolnego część firm wyczerpała limity skupowe. W oddziale Agencji w Bydgoszczy uspokajają jednak, że przedsiębiorstwa otrzymają następne limity, a sytuacja wkrótce się ustabilizuje.
Największe problemy ze skupem są w okolicach Włocławka, gdzie wprowadzono nawet zapisy. W Toruńskiem jest lepiej ze względu na większą liczbę firm skupujących. Gdzieniegdzie jednak skup w ogóle się nie rozpoczął.
W Agencji Rynku Rolnego w Bydgoszczy twierdzą, że najgorsze za nami, teraz może być już tylko lepiej.
- W okolicy pierwszej dekady grudnia cena wolnorynkowa powinna się zrównać z ceną płaconą przez przedsiębiorstwa, które mają podpisane umowy z ARR i powinny się ustabilizować na poziomie 3,40 - 3,50 za kilogram - mówi dyrektor Oddziału ARR w Bydgoszczy Edyta Zakrzewska.
Agencja Rynku Rolnego w Kujawsko-pomorskiem otrzymała 1400 ton limitu skupowego. Interwencja potrwa do końca roku.
Największe problemy ze skupem są w okolicach Włocławka, gdzie wprowadzono nawet zapisy. W Toruńskiem jest lepiej ze względu na większą liczbę firm skupujących. Gdzieniegdzie jednak skup w ogóle się nie rozpoczął.
W Agencji Rynku Rolnego w Bydgoszczy twierdzą, że najgorsze za nami, teraz może być już tylko lepiej.
- W okolicy pierwszej dekady grudnia cena wolnorynkowa powinna się zrównać z ceną płaconą przez przedsiębiorstwa, które mają podpisane umowy z ARR i powinny się ustabilizować na poziomie 3,40 - 3,50 za kilogram - mówi dyrektor Oddziału ARR w Bydgoszczy Edyta Zakrzewska.
Agencja Rynku Rolnego w Kujawsko-pomorskiem otrzymała 1400 ton limitu skupowego. Interwencja potrwa do końca roku.
Źródło: Agrobiznes, TVP1