Beef-San – trwa walka o uratowanie spółki od upadłości
Akcjonariusze producenta mięsa i wędlin z Sanoka mają zdecydować na najbliższym walnym o obniżeniu nominału akcji i przekazać uzyskane pieniądze na pokrycie straty za 2002 r. To kolejne działanie zmierzające do uratowania spółki.
Walne zgromadzenie akcjonariuszy zaplanowano na 16 czerwca. Poszukiwanie pieniędzy przez władze Beef-Sanu nie dziwi, bowiem głosowane będzie też dalsze istnienie spółki, a ten punkt wprowadza się, gdy ma ona tak potężne straty, że dalsze funkcjonowanie jest zagrożone.
Kodeks spółek handlowych nakazuje uczynić to, jeśli strata przewyższa sumę kapitałów zapasowego i rezerwowych oraz jedną trzecią kapitału zakładowego.
Po obniżeniu kapitału zakładowego (nominał akcji spadnie do 1 zł) Beef-San pozyska 3,1 mln zł. Kolejne pieniądze mogą pochodzić ze sprzedaży nieruchomości - udzielenie zgody w tym zakresie również znalazło się na porządku obrad czerwcowego walnego.
Spółka popadła w tarapaty finansowe w zeszłym roku. Strata netto sięgnęła aż 7,8 mln zł przy sprzedaży zaledwie 40,4 mln zł (spadek o blisko połowę). Zaowocowało to zmianą prezesa, zwolnieniami grupowymi i otwarciem przez sąd postępowania układowego.
Na nadzwyczajnym walnym w listopadzie 2002 r. akcjonariusze zobowiązali radę nadzorczą do poszukiwania branżowego inwestora strategicznego. Zdecydowali też o dalszym istnieniu spółki, która zaczęła konsekwentnie wdrażać program restrukturyzacji finansowej.
W efekcie w lutym br. wierzyciele zatwierdzili układ. Udało się też podpisać ugody z bankami (Kredyt Bankiem i Podkarpackim Bankiem Spółdzielczym).
Beef-San, mający dwa zakłady produkcyjne w Sanoku i Przemyślu, to najmniejsza spółka branży mięsnej notowana na GPW. Jej kapitalizacja wynosi nieco poniżej 2 mln zł. Ostatnie wydarzenia w jej akcjonariacie wskazują, że pozyska inwestora branżowego - Zakłady Mięsne "Mysław" z Mysłowic (teraz kontroluje ją kilku prywatnych inwestorów).
Kilkanaście dni temu ZM Mysław ogłosiły wezwanie do sprzedaży akcji Beef-Sanu (płacąc po 72 grosze za akcję), chcąc kupić papiery uprawniające do blisko 25 proc. głosów na WZA (zapisy potrwają do 27 maja). Podały, że zamierzają "uzyskać pozycję aktywnego akcjonariusza" i widzą Beef-San w ważnej roli w swojej grupie kapitałowej.
W pierwszym kwartale wyniki Beef-Sanu nadal wskazują na trudną sytuację. Sprzedaż była niższa o blisko połowę niż w analogicznym okresie 2002 r. (sięgnęła tylko 6,8 mln zł), strata operacyjna wyniosła 1,05 mln zł, a strata netto - 1,09 mln.
Walne zgromadzenie akcjonariuszy zaplanowano na 16 czerwca. Poszukiwanie pieniędzy przez władze Beef-Sanu nie dziwi, bowiem głosowane będzie też dalsze istnienie spółki, a ten punkt wprowadza się, gdy ma ona tak potężne straty, że dalsze funkcjonowanie jest zagrożone.
Kodeks spółek handlowych nakazuje uczynić to, jeśli strata przewyższa sumę kapitałów zapasowego i rezerwowych oraz jedną trzecią kapitału zakładowego.
Po obniżeniu kapitału zakładowego (nominał akcji spadnie do 1 zł) Beef-San pozyska 3,1 mln zł. Kolejne pieniądze mogą pochodzić ze sprzedaży nieruchomości - udzielenie zgody w tym zakresie również znalazło się na porządku obrad czerwcowego walnego.
Spółka popadła w tarapaty finansowe w zeszłym roku. Strata netto sięgnęła aż 7,8 mln zł przy sprzedaży zaledwie 40,4 mln zł (spadek o blisko połowę). Zaowocowało to zmianą prezesa, zwolnieniami grupowymi i otwarciem przez sąd postępowania układowego.
Na nadzwyczajnym walnym w listopadzie 2002 r. akcjonariusze zobowiązali radę nadzorczą do poszukiwania branżowego inwestora strategicznego. Zdecydowali też o dalszym istnieniu spółki, która zaczęła konsekwentnie wdrażać program restrukturyzacji finansowej.
W efekcie w lutym br. wierzyciele zatwierdzili układ. Udało się też podpisać ugody z bankami (Kredyt Bankiem i Podkarpackim Bankiem Spółdzielczym).
Beef-San, mający dwa zakłady produkcyjne w Sanoku i Przemyślu, to najmniejsza spółka branży mięsnej notowana na GPW. Jej kapitalizacja wynosi nieco poniżej 2 mln zł. Ostatnie wydarzenia w jej akcjonariacie wskazują, że pozyska inwestora branżowego - Zakłady Mięsne "Mysław" z Mysłowic (teraz kontroluje ją kilku prywatnych inwestorów).
Kilkanaście dni temu ZM Mysław ogłosiły wezwanie do sprzedaży akcji Beef-Sanu (płacąc po 72 grosze za akcję), chcąc kupić papiery uprawniające do blisko 25 proc. głosów na WZA (zapisy potrwają do 27 maja). Podały, że zamierzają "uzyskać pozycję aktywnego akcjonariusza" i widzą Beef-San w ważnej roli w swojej grupie kapitałowej.
W pierwszym kwartale wyniki Beef-Sanu nadal wskazują na trudną sytuację. Sprzedaż była niższa o blisko połowę niż w analogicznym okresie 2002 r. (sięgnęła tylko 6,8 mln zł), strata operacyjna wyniosła 1,05 mln zł, a strata netto - 1,09 mln.
Źródło: Gazeta Wyborcza