Ceny zbóż, notowania, aktualności

Dziś rusza dodatkowy skup

Dziś rusza dodatkowy skup
Czy decyzja rządu o przyśpieszeniu skupu zbóż planowanego pierwotnie na jesień rozładuje wciąż bardzo trudną sytuację, okaże się za kilka dni. Na razie rolnicy wciąż mają niestety powody do narzekań.

W piątek w punktach skupu należących do Agencji Rynku Rolnego rozpoczyna się dodatkowy skup zbóż z dopłatami. To skutek wtorkowej decyzji rządu o przyśpieszeniu skupu planowanego na jesień. Wczoraj rozdzielono pulę 300 tys. t na poszczególne województwa.

Postanowiono, że ziarno to skupować będą wyłącznie spółki, w których 100-proc. udział ma ARR. Początkowo planowano włączyć do tej akcji inne przedsiębiorstwa, ale wydłużyłoby to całą procedurę, gdyż niezbędne byłyby przetargi.

Na razie skup będą prowadzić cztery spółki: Zakłady Przetwórstwa Zbożowego ARR Wąbrzeźno, Elewarr w Warszawie, Elemarr w Lubsku i Elewator Zbożowy Triticarr w Krupcu. Firmy te mają oddziały lub wynajęte magazyny w wielu województwach, m.in. w zachodniopomorskim, dolnośląskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i lubelskim.

Czy decyzje te rozładują wciąż bardzo trudną sytuację w skupie, okaże się za kilka dni. Na razie rolnicy wciąż mają powody do narzekań.

Trzeba czekać

Ponad sto ciągników wypełnionych ziarnem stało wczoraj przed elewatorami Rolimpeksu w Kętrzynie (woj. warmińsko-mazurskie). W środę protestujący rolnicy zablokowali drogę do Giżycka. W czwartek skup wznowiono. Szefowie spółki zapewniają, że tym razem nie zostanie on przerwany, bowiem Agencja Rynku Rolnego w Olsztynie od piątku zacznie skupować zboże bezpośrednio za agencyjne pieniądze. Rolimpex dostał zamówienie na kolejnych 15 tys ton.

Dwie doby czeka się na oddanie zboża przed magazynami El-Cornu w Bartoszycach, dobę w Dobrym Mieście. Najmniejsze kolejki są w Nidzicy.

Do czwartku rano przed punktem skupu Elewarru w Proboszczewicach koło Płocka stało około stu pojazdów wyładowanych ziarnem. Skup zboża wznowiono tam po przeniesieniu części limitu z innego oddziału w kraju. Prawdopodobnie w piątek Elewarr rozpocznie dodatkowy skup zboża w związku z ostatnimi decyzjami rządu.

Umowy o prowadzeniu skupu podpisało do czwartku 612 podmiotów, ale faktycznie odbiera zboże od rolników tylko 248, w 333 magazynach, Pozostałe mają trudności z uzyskaniem od banków kredytów na tę działalność. W wielu przypadkach to skutek zadłużenia wynikającego z udziału w ubiegłorocznym skupie. Są również firmy, które nie mają zdolności kredytowej, bo skorzystały z pożyczek na inne cele i nie spłaciły ich w terminie.

Dopłaty za przechowanie

Dotychczas skupiono 802 tys. t, w tym 644 tys. t pszenicy. Około 40 proc. tego zboża zgromadziły spółki, w których ARR ma udziały. Według planu dotyczącego tegorocznej interwencji na rynku zbóż, agencja ma środki na dopłaty do skupu 4,2 mln ton ziarna (3,5 mln t pszenicy i 0,7 mln t żyta). Część z tych pieniędzy zostanie jednak przeznaczona na dopłaty dla tych rolników, którzy zdecydują się przechować u siebie zebrane zboże (minimum 300 t) do końca października, co powinno zmniejszyć kolejki do punktów skupu w najbliższych miesiącach. W takim przypadku dopłata do tony pszenicy wyniesie 120 zł. Jak wynika z informacji udzielanych przez ośrodki doradztwa rolniczego w poszczególnych województwach, wielu dużych producentów zboża zwraca się tam o praktyczne wskazówki, jak uzyskać środki na tego typu dopłaty.

Henryk Zamojski, dyrektor Ośrodka Doradztwa Rolnego Łosiów w Opolskiem:

Sytuacja w skupie zbóż jest nadal trudna. Paradoksalnie sprawnemu przebiegowi interwencji w tym roku zaszkodziło to, co tak naprawdę powinno cieszyć: korzystna pogoda, bardzo dobra jakość zebranego ziarna i duża podaż zbóż wiosną. Dzięki upałom w pierwszej dekadzie sierpnia kończymy już żniwa, podczas gdy przed rokiem dopiero się zaczynały. Ziarno w 2001 r. było tak słabe, że na 10 aż 9 rolników odjeżdżało z punktu skupu z pełnym wozem, bo zboże nie odpowiadało parametrom. Wiele punktów zaangażowanych w zeszłym roku w skup, na skutek małego popytu i niskich cen, poniosło straty i teraz ma problemy z uzyskaniem nowych kredytów. Sytuację w naszym regionie pogarsza poza tym to, że przyjeżdżają tu ze zbożem do punktów skupu rolnicy z ościennych województw: dolnośląskiego i wielkopolskiego, gdzie kolejki są jeszcze dłuższe.

Źródło: Rzeczpospolita