Ceny zbóż, notowania, aktualności

Nitrofen w zbożu?

Nitrofen w zbożu?
Pszenica sprowadzona z Niemiec do bydgoskich zakładów zbożowych jest skażona rakotwórczym nitrofenem - wykazały wstępne badania. Z dwóch laboratoriów, do których skierowano próbki do weryfikacji, jedno nie potwierdziło podejrzeń.

Transporty podejrzanego zboża przekraczały polską granicę 16, 19 i 21 czerwca. Łącznie do Przedsiębiorstwa Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego "PZZ" S.A. w Bydgoszczy przyjechało 6 tys. ton ziaren. Pszenicę badali naukowcy z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa Zakładu Ekologii Zwalczania Chwastów. I niczego nie znaleźli. Ale ekspertyzy przeprowadzone przez bydgoski Wojewódzki Inspektorat Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych w Bydgoszczy nie potwierdziły oceny wydanej przez instytut.

 - Stwierdziliśmy śladowe ilości nitrofenu - mówi Franciszek Złotnikiewicz, wojewódzki inspektor skupu i przetwórstwa artykułów rolnych. - To składnik środków ochrony roślin. Od lat jego stosowanie jest zakazane zarówno w Polsce jak i w Niemczech, bo powoduje nowotwory. Skąd nitrofen wziął się w zbożu - nie wiem. Przypuszczam, że ktoś pryskał w Niemczech rośliny chemikaliami, wyprodukowanymi jeszcze przed wprowadzeniem zakazu dodawania do środków nitrofenu. Żeby mieć pewność - wysłałem próbki pszenicy do dwóch laboratoriów w różnych miejscach Polski. Czekam na wyniki.

 - Wykryliście nitrofen, ale nie poinformowaliście o tym opinii publicznej. Dlaczego? - pytam Złotnikiewicza.

 - Poinformujemy, jak kolejne badania potwierdzą nasze przypuszczenia.

 - Należy pan do PSL, podobnie jak udziałowiec zakładów zbożowych poseł Zbigniew Komorowski. Czy pańska przynależność partyjna miała jakiś wpływ na milczenie?

 - To bzdura.

Prezes PZZ Tadeusz Wolski twierdzi, że za aferą stoją ludzie, którzy "chcą doprowadzić do upadku jego firmę". - Mam w ręku wyniki badań - wszystko jest w porządku - mówi. - A tych mącących podam do sądu i będę domagał się odszkodowania za straty jakie poniósł zakład.

Ryszard Kołodziej, główny inspektor Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych powiedział w środę PAP, że natychmiast po tym jak bydgoski oddział inspektoratu wykrył nitrofen w zbożu, próbki zostały wysłane do dwu laboratoriów - we Wrocławiu i Poznaniu dla zweryfikowania podejrzeń.

Jedno z nich - Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa we Wrocławiu w środę nie potwierdziło zanieczyszczenia zboża nitrofenem. Wyniki badania poznańskiego Centralnego Laboratorium Instytutu Ochrony Roślin będą znane w piątek.

Sprawą zainteresował się wojewoda kujawsko-pomorski Romuald Kosieniak. - Najważniejsze, że nie ma żadnego zagrożenia dla mieszkańców naszego regionu - powiedział "Gazecie". - Badane zboże - aż do uzyskania ostatecznego wyniku - jest zabezpieczone i nie ma możliwości, żeby było przetworzone, zmieszane z innym ziarnem czy w jakikolwiek sposób dopuszczone do obrotu. Czekamy na wyniki badań, zaraz po ich uzyskaniu będę mógł podjąć jakieś decyzje.

Źródło: Gazeta Wyborcza